Wielkość zbiornika: 40l, prostopadłościan z pokrywą - taflą szkła.
Obsada: 6x neon Innesa. Może dokupię sobie jeszcze ze 2 neonki i myślę nad hodowlą kilku krewetek. Żadnych innych ryb nie chcę w tym akwarium - boję się o moje malutkie neony.
Rośliny: 2x kabomba wodna, 2x mech jawajski, 2x żabienica i takie wysokie trawy i rośliny, których nazw nie znam, ale wszystkie pięknie rosną. Z każdego gatunku mam po dwie sztuki - tak ładnie wygląda. Ogólnie wszystkich roślin mam 14 szt. i chcę dokupić jeszcze dwie gałęzatki kuliste, bo mi się podobają. Stąd nazwa akwarium przy litrażu w tytule. Na szczęście, nie mam żadnych sztucznych roślin.
Podłoże: Czarny bazalt gruboziarnisty 8kg o śr. ziarna 4-6mm.
Parametry i temperatura:
-temp. wody 23-24*C
-pH =6,2
-GH =0*dH
-KH =0*dH
-NH3/NH4+ =0,0mg/l
-NO2- =0,0mg/l
-NO3- =0mg/l
Woda wzbogacana w m. i. Fe, Cu, Mg, Mn, Co, J, As, V, Zn, B, Se, F.
Pielęgnacja nad akwarium: Co kilka dni (najrzadziej co tydzień) podmieniam 30% wody, odmulam dno akwarium i płuczę wkłady filtracyjne w odlanej z akwarium wodzie. Co 2 tygodnie zeskrobuję glony i oczyszczam z nich termometr, grzałkę, itp., regeneruję i umieszczam w akwarium woreczki usuwające azotany i azotyny, oraz stusuję różne preparaty, również bakterie nitryfikacyjne.
Oświetlanie: Świetlówka krótka energooszczędna, światło ciepła biel, 70W. Wiem, wiem, za silne, ale umieściłem oświetlenie tak z 30cm nad akwarium, aby światło było rozproszone w całym akwarium równomiernie i żeby było oświetlane nieco słabiej. Oświetlam przez 8,5h w ciągu doby. Próbowałem dłużej, ale zaczęły trochę rosnąć glony, więc skróciłem i wszystko jest OK.
Ogrzewanie: Grzałka firmy Aquael z termostatem o mocy 75W. W lecie jest w domu tak gorąco, że wyjmuję grzałkę z akwarium, bo tylko zastępuje miejsce i bez grzałki mam nawet 27-28*C, gdy są upały. W zimie za to jest bardzo zimno i jak tylko brakuje prądu (a to się często zdarza), to od razu przykrywam akwarium kołdrą, bo się po prostu boję o moje ryby (no wiecie: apatia, saprolegnioza, ichtiofitrioza... lepiej być ostrożnym).
Pokarmy:
-Rano: TetraPro+TetraPro Vegetable+Rozwielitka suszona (mieszanka)
-Wieczór: TetraPro Colour
-Co drugi-trzeci dzień: Tetra Fresh Delica (solowiec+cyklop)
-Okazjonalnie: Latem będę hodował larwy komarów i ochotek.
Wyznaję karmienie pokamrmi tylko firmy Tetra, bo inne marki, to dziadostwo.
Filtracja: Filtr wewnętrzny gąbkowy Aquael FAN-1 plus. Nie stosuję wkładów ceramicznych i worków filtracyjnych, ale stosuję woreczki przepływowe. Filtracja oczywiście działa przez 24h w ciągu doby. Filtr ma również funkcję natleniania, ale posiadam pompkę napowietrzającą również. Rozwój bakterii nitryfikacyjnych we wkładach filtra wspomagam, dodając starter biologiczny (Sers bio nitrivec). Filtruję przynajmniej 250l/1h. Pod gębkę włożyłem trochę kory dębu dla wzbogacenia wody w kwas garbnikowy.
Ozdoby: Żadnych zamków, sztucznych skałek i innych dziwactw. Tylko porządny żwir i żywe rośliny.
Preparaty:
-Tetra AquaSafe
-TetraAqua EasyBalance
-Zoolek Aquacid
-Zoolek Aquavit
-Zoolek Aquafix NO3-
-Zoolek Aquafix GH
-Tropical Torfin
-Sera bio nitrivec
-Apteczna kora dębu.

   Nie wstawiam zdjęcia, bo to dużo roboty, a nawet nie mam zrobionego...

   Jeśli macie jakieś pomysły (lub pytania) dotyczące mojego akwarium, co zmienić, itp., to piszcie od razu.

Wyobraźnia mówi mi, że akwa zapewne ładne :)
Aczkolwiek, używasz tych wszystkich preparatów czy masz je na wszelki wypadek?

Oczywiście, że używam. Na wszelki wypadek, to mam FMC, Green Ichtio, Aqua Kali, Capifos i jeszcze jakieś, ale ich nie wypisywałem i jeszcze moje ryby nigdy nie chorowały:)

Akwarium zapowiada się ładnie, ale po kiego, za przeproszeniem używasz tych wszystkich uzdatniaczy itp.? To tylko  sama chemia.
Aczkolwiek, muszę przyznać, sama stosuję uzdatniacze i inne tego typu preparaty, w razie czego.
Nie wszystkie marki są dziadostwem, dobra jest też firma Sera, a także Hikari, mają świetne pokarmy. :)

Ale np. Tropical jest chyba najgorszą marką tworzącą pokarmy dla ryb. Ja uważam, że używanie tych preparatów jest konieczne. I tylko jeden z nich to uzdatniacz, a reszta jest potrzeba do stworzenia odpowiednich parametrów wody.

Z Tropical się zgadzam, i również uważam, że używanie preparatów do stworzenia warunków jak nalezy jest konieczne. Ale nie wszyscy tak myślą.

Lady Misteria - dokładnie, nie wszyscy tak myślą. Ja u siebie na przykład, chemii wgl nie używam. Nie licząc Easy-Carbo (węgiel) i od czasu do czasu kilka kropli Pro-Fito (nawóz). Ale to już zależy od właściciela akwarium, czy woli lać chemię - czy nie.

Właśnie też się tak zastanawiam - Czy warto dalej lać te uzdatniacze itp. do akwarium, czy przestać... Chyba jednak przestanę... A nawozy to taka już naprawdę "pożyteczna" chemia. Dzięki nim rośliny akwariowe czasami rosną trochę lepiej.

Ładne akwarium. Tak mi się wydaje, bo wiesz , nie wiedziałam je ;.)
Chętnie zobaczę.

Super akwarium. Fajnie jakbyś dał/dała zdjęcia :) .